Mactronic Maverick zapakowano w małe, dopasowane pudełko bez zbędnej przestrzeni. W środku oprócz lampki znajdziemy krótką, ale sensowną instrukcję obsługi oraz kabel USB/micro USB do ładowania. Przewód jest krótki i wywołuje wyraz zrezygnowania na twarzy, ale... nie uprzedzajmy faktów. Czołówkę przymocowano do miłej w dotyku, demontowalnej opaski okalające głowę w obwodzie oraz od góry.
Z lekką nutą sceptycyzmu postanowiłem sprawdzić jak w boju sprawdzą się nowości od polskiego Mactronica. Jesteście ciekawi dlaczego? Przeczytajcie!
Otóż jestem zwolennikiem stricte rowerowych lampek z zewnętrznym akumulatorem i odpowiednio zbalansowanymi trybami świecenia. Od najsłabszych, których mogę użyć w mieście po ekstremalnie mocne, gdy wypuszczam się na szlak.
W najbliższą niedzielę w należącej do gminy Otwock wsi Lasek odędzie się czwarty z dziesięciu etapów cyklu Mała Liga XC. Gorąco polecamy Wam te zawody - ekipa organizatorów zdecydowanie umie zrobić dobre cross country, o czym świadczą nie tylko entuzjastyczne komentarze, ale również rosnąca frekwencja.
Trzeci z dziewięciu etapów cyklu Mała Liga XC 2018 rozegrano w Wiązownie. Skupiona wokół Góry Sobotów trasa, uznana w ubiegłym sezonie przez uczestników za najciekawszą, pełna była niespodzianek. W wyścigu męskiej Elity ponownie triumfował Mateusz Rejch (T-Bike), zaś pierwsza lokata wśród kobiet należała do Klaudii Czabok (Warszawski Klub Kolarski).
Często już przy dodatnich temperaturach muszę ratować się zimowymi butami i rękawiczkami, inaczej brak czucia i ból uniemożliwia mi czerpanie przyjemności z jazdy. Dlatego też po latach przymierzania się do realizacji pomysłu, postanowiłem wreszcie sprawdzić jak działają podgrzewane wkładki do butów ThermaCELL ProFLEX.
Dwa pięknie zapakowane egzemplarze lądują na stole montażowym. Zaczynam od podziwiania: oczywiście gumki w kolorze zielonym super komponują się z napisem na oponie. Ciekawe dlaczego Pirelli postawiło na takie barwy? Wybrałem jeden z najmniejszych rozmiarów czyli… moje Cinturato TLR to 28C.
Minioną zimę przetrenowałem praktycznie w całości na rowerze górskim. Wiadomo, bezpieczniej i praktycznie w każdych warunkach pogodowych mogłem wyjść na dwór. Po mroźnym lutym wreszcie wiosna rozszalała się na dobre, a ja tęsknym okiem zacząłem spoglądać na zakurzoną szosę. Potrzebowała wymiany napędu, kilku regulacji i z pewnością nowych opon.
Opony bezdętkowe to dziś coraz popularniejszy produkt – dawno minęły czasy, gdy znaleźć je można było wyłącznie w rowerach profesjonalistów czy kolarzy amatorów z „czuba” wyścigowej stawki. Coraz częściej po system tubeless sięgają nie tylko osoby stosujące treningowy reżim, ale również osoby mniej nastawione na wynik czy też po prostu rowerowi turyści. Dętki odchodzą do lamusa, ustępując zdecydowanie bardziej funkcjonalnemu rozwiązaniu. Jak to wygląda w praktyce?
Zapewne i Wy zauważyliście pewną przedziwną właściwość: to, co kiedyś było standardem w najtańszych rowerach, dziś często jest opcją zarezerwowaną dla najdroższych produktów. Tak jest w przypadku gwintowanych muf suportu oraz mocowania hamulca tarczowego w systemie International Standard. Dlaczego?